Tekst, tekst, tekst
Sesja ślubna w górach: Magia wschodu słońca i tajemnicza mgła
Wczesny poranek na Górze Wdżar obiecywał niezwykłe chwile. Wraz z Karoliną i Kamilem ruszyliśmy na szczyt, aby uchwycić pierwsze promienie wschodzącego słońca. Niestety, los nie był dla nas łaskawy – po dotarciu na szczyt przyszedł gęsty koc mgły, a widoki, które mieliśmy nadzieję uwiecznić, pozostały jedynie w naszej wyobraźni.
Nie poddaliśmy się. Zamiast tego, wykorzystaliśmy tę tajemniczą aurę. Opadająca mgła otoczyła nas jak zasłona, tworząc niepowtarzalny klimat. Wyruszyliśmy w dalszą część sesji, kierując się ku Łapszance – malowniczej miejscówce z zapierającym dech w piersiach widokiem na Tatry. Tam, w otoczeniu górskich szczytów, udało nam się uwiecznić kilka magicznych kadrów.
Sesja ślubna – Kasprowy Wierch
Następnie ruszyliśmy na Kasprowy Wierch. To właśnie tam miała się zakończyć nasza sesja. Na szczycie Kasprowego Wierchu czekała na nas niesamowita sceneria – punkt kulminacyjny tego dnia. Pomimo silnego wiatru, światło dopisało. Słońce oświetliło pięknie góry. Sesje wykonaliśmy chyba w jednym z ostatnich ciepłych jesiennych dni. Tydzień później był już tu śnieg i -5 stopni.
Tym sposobem mamy sesję w górach w 3 różnych klimatach. Mgła niewątpliwie dodała magii, a popołudniowe warunki wynagrodziły brak pięknych widoków o poranku.